piątek, 23 września 2011

Garść cennych porad kosmetycznych dla laika i profesjonalisty

Witam,
dzisiaj nietypowo, bo przychodzę do Was nie z recenzją, ale z (mam nadzieję cenną) pomocą. Wiele osób pyta mnie często np. jak dobrać prawidłowy odcień podkładu czy korektora, jaki tusz jest najlepszy, czy jak namalować ładną kreskę na oku (co nawiasem mówiąc jest moim codziennym "must have"). Z pomocą przychodzi nam w dzisiejszym poście portal www.papilot.pl W artykule pod tytułem "Rozwiązujemy 10 makijażowych zagadek wszechczasów" do którego link TUTAJ znajdziemy odpowiedzi na nurtujące wiele osób  sprawy. Zamieszczam poniżej mój krótki komentarz dotyczący poruszanych w artykule tematów.

1. Jak narysować perfekcyjną kreskę na powiece?
Przede wszystkim - nic na siłę. Jeśli ktoś nie ma absolutnie zdolności manualnych, trzęsą mu się ręce, nie potrafi utrzymać przez dłuższą chwilę powieki nieruchomo, powieka drży lub ma tendencję do zbyt szybkiego otwierania oka, to powiedzmy sobie szczerze - narysowanie dobrej kreski będzie dla takiej osoby nie lada wyczynem. Jednak wszystko jest to opanowania w większym lub mniejszym stopniu. Trzęsie Ci się ręka? Oprzyj łokieć na stabilnej powierzchni i dopiero wtedy przystępuj do malowania oka. Bardzo pomocne okazuje się otwarcie ust. I tłumaczę dlaczego (bo wiele osób tego nie rozumie). Dzięki tej czynności napinają się mięśnie twarzy i skóra, dzięki czemu zmarszczki i zagłębienia nie przeszkadzają w malowaniu, oko otwiera się szerzej i łatwiej jest dotrzeć w różne zakamarki (dotyczy to również tuszu do rzęs). 
Kreska jest bardzo ważna w makijażu, gdyż optycznie zagęszcza rzęsy, sprawia że oko jest bardziej wyraźne. Można narysować na początek tuż przy linii rzęs małe punkciki i je połączyć. Nie zapominajmy unieść wysoko brwi i zmrużyć oka, aby maksymalnie naciągnąć skórę. Zaczynamy od środka powieki i kierujemy się do zewnętrznego kącika oka. Potem możemy dociągnąć kreskę do wewnętrznego, ale w wielu przypadkach nie jest to konieczne (całą długość rzęs malujemy eyelinerem raczej w makijażu wieczorowym niż w dziennym).
Nasz typ? Eyeliner Wibo. Jesteśmy z Lilo w nim zakochane i bije wszystkie inne na głowę.
2. Jak poprawić makijaż w ciągu dnia?
Absolutnie, nigdy nie nakładajcie nowej warstwy pudru bez odciśnięcia nadmiaru sebum na bibułce matującej. W przeciwnym razie czekają Was nieestetyczne plamy, zważony puder i podkład ... Dobrym rozwiązaniem przed większym wyjściem, aby uniknąć zbyt częstych poprawek jest spray fiksujący (w swojej ofercie ma go m.in. Sephora i Kryolan). Działa na zasadzie lakieru utrwalającego, wiąże cząsteczki podkładu, pudru, cieni itp. Na codzień wystarczy woda termalna (Iwostin lub Vichy).
Mój typ? Bibułki matujące z Inglota. Niezmiennie od kilku lat.
3. Jak malować rzęsy, aby uniknąć brzydkiego posklejania włosków?
Można na koniec malowania tuszem dodatkowo rzęsy wyszczotkować, rozdzielić posklejane włoski szpilką (uwaga na oczy! :-) lub przed przystąpieniem do tuszowania wytrzeć w chusteczkę nadmiar tuszu. Jednak złotą zasadą na brak grudek jest poświęcenie czasu i uwagi rzęsom. Niestety, pośpiech nie sprzyja dobremu rozdzieleniu włosków i łatwo wtedy o ich sklejanie. 
Dla osób bardziej wprawionych w tej kwestii polecam moją największą miłość: tusz do rzęs Lancome Hypnose Drama. Uwaga! Nie nadaje się dla osób nie lubiących mocno wytuszowanych, grubych i gęstych rzęs. Daje bardzo wyrazisty efekt (najlepszy z dotychczas przeze mnie testowanych). Przy nieumiejętnym stosowaniu może zostawiać grudki i sklejać rzęsy. Za to przy wprawnej ręce osiąga się efekt sztucznych rzęs.
4. Jak wybrać idealny odcień podkładu?
Złota zasada: lepiej jaśniejszy niż ciemniejszy. Osobiście wybieram zawsze najjaśniejsze odcienie, nienawidzę różowych podtonów, dzięki którym twarz wygląda jak ryjek świnki Piggy. Idealnym rozwiązaniem jest szukanie odpowiedniego odcienia w Sephorze lub Douglasie. Poproście panią o zrobienie dla Was próbki w małym słoiczku danego podkładu i na spokojnie przetestujcie produkt w domu. Bez sztucznego, sklepowego światła, bez zmywania przy ludziach makijażu. Pamiętajmy, że skóra na rękach nie ma tego samego odcienia co na twarzy, dlatego testowanie podkładu na nadgarstku często okazuje się niewypałem (najlepsze są okolice żuchwy).
Jak do tej pory nie znalazłam swojego ideału wśród podkładów. Moja mama ma ostatnio fazę na (podkradziony, kiedy nie patrzałam) Catrice Photo Finish Liquid Foundation 18 h.
5. Jak nakładać bronzer?
Świetnym rozwiązaniem są bronzery, które ma w swojej ofercie np. Essence (seria Sun Club), osobny przeznaczony dla blondynek i osobny dla brunetek. Extra rada: masz za szeroki nos? Nałóż bronzer po jego bokach począwszy od skrzydełek nosa, a kończąc przy wewnętrznym kąciku oka. Ten zabieg optycznie go wyszczupli. Dodatkowo (jeśli nie masz tłustej ani mieszanej cery) można na środkowy pas nosa nałożyć rozświetlacz, aby uwypuklić najszczuplejszą partię.
Ja używam kulek brązujących z Avonu, ale nie nadają się dla osób, które nie lubią bronzera z pomarańczowymi podtonami (nieumiejętnie nałożone dają tragiczne rezultaty).
6. Jak używać zalotki?
Jestem przeciwniczką używania zalotki, ale rozumiem, że niektóre dziewczyny mają tak krótkie i proste rzęsy, że nie mogą się bez niej obejść. Trzeba jednak pamiętać, żeby trzymać ją maksymalnie blisko linii rzęs, bo w przeciwnym razie połamiemy włoski lub niechcący wyrwiemy. Extra rada: przed przystąpieniem do podkręcania rzęs dobrze jest zalotkę ogrzać ciepłym strumieniem powietrza z suszarki. W ten sposób uzyskamy efekt lepiej uniesionych rzęs.
Mój typ: niedroga i dobra zalotka e.l.f.
7. Jak szybko wykonać makijaż powiększający oczy?
Rozświetlacz? Owszem. Ale nie ma nic lepszego w makijażu oka nad biały lub opalizujący beżowy cień do powiek. Akcentujemy wewnętrzny kącik oka i obszar tuż pod łukiem brwiowym. Efekt? Świeża, wypoczęta skóra, rozświetlone spojrzenie. 
Polecam biały cień do powiek KOBO w odcieniu Coconut (matowy, bardzo dobra pigmentacja i stosunkowo niewielka cena)
8. Jak optycznie powiększyć wąskie usta?
Magiczny trik: na środek górnej i dolnej wargi nałóż (nie rozcieraj!) kroplę opalizującego, jaśniejszego od szminki błyszczyka. Nad ustami rozświetl skórę przy pomocy rozświetlacza (wystarczy dotknąć placem). Pamiętajmy, że makijaż to operowanie światłocieniem i aby uwypuklić jakąś strefę trzeba ją rozjaśnić, a aby wyszczuplić musimy ją przyciemnić.
Mój typ? Avon Glazewear duo Reflect w odcieniu pink flip

9. Jak ukryć blizny i przebarwienia?
Siniaki (fioletowe) tuszujemy za pomocą korektora o odcieniu żółtym, żółte przebarwienia i siniaki (nie świeże) kamuflujemy korektorem w odcieniu fioletowym, czerwone plamy, rumień, trądzik - użyj korektora o barwie zielonej. Najbardziej uniwersalny jest oczywiście korektor beżowy. Korektor powinien być o ton jaśniejszy od podkładu. Zbyt jasny: efekt Edzi Górniak, zbyt ciemny: znajomi będą pytali czy przypadkiem w Twoim domu nie mieszka Chris Brown.
Mój typ: Maybelline PURE.COVER MINERAL w odcieniu 02 natural (mój osobisty KWC)
10. Jak zakamuflować opuchliznę pod oczami?
Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego powinnyśmy (wszystkie, bez wyjątku) dobrze się wysypiać (wiem, wiem... marzenia...). Korektor ma być jednak ostatecznością. Pod oczy polecam okłady z lodu, zużytych torebek po herbacie, żele z dodatkiem świetlika (najlepiej prosto z lodówki) - w swojej ofercie mają je np. Farmona i Flos Lek.
Aktualnie używam Farmony.
Mam nadzieję, że artykuł jak i również moje wskazówki okazały się dla Was przydatne. W razie jakichkolwiek pytań - piszcie! Odpowiem na wszystkie wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz